ZIMOWE SPORTY EKSTREMALNE W ALPACH
Kochasz narty, ale marzysz o tym, żeby spróbować czegoś więcej? Jeździsz na desce, ale lubisz przesuwać swoje granice? Alpy to doskonałe miejsce do spróbowania swoich sił w bardziej ekstremalnej odmianie ulubionej dyscypliny. Jakimś całkiem nowym, zimowym sporcie, który dostarczy świeżej dawki adrenaliny!
Heliskiing & heliboarding
Heliskiing, czyli jazda poza trasą level pro! To połączenie niesamowitych widoków z helikoptera, którym wlatujecie na szczyt góry. Nie zabranie gigantycznego zastrzyku endorfin podczas zjazdu w nietkniętym puchu. Z miejsca, w które nie dochodzi żaden wyciąg.
Heliskiing to zdecydowanie sport ekstremalny. Dla zaawansowanych riderów to sport, który uprawiany może być tylko pod nadzorem licencjonowanych przewodników. Plecak i zestaw lawinowy to „must”. Jeżeli wcześniej nie korzystaliście z takiego sprzętu, przed wyprawą zostajecie przeszkoleni z tego, jak się nim posługiwać. Dzięki temu będziemy mieć pewność, że wykorzystacie ten dzień w pełni – i bezpiecznie. Najlepsze wyprawy heliskiing w Alpach możecie odbyć z takich miejscówek jak np. Chamonix, Val d’Isère i La Rosière. Do tej ostatniej zapraszamy was serdecznie co roku na nasz autorski Helicamp!
Skitouring & splitboarding
Połączenie górskiej wyrypy i jazdy poza trasą. Dla tych, co w życiu lubią zarówno pod górkę, jak i z górki. Skitury to narty, do których od spodu przykleja się tzw. foki – specjalne paski materiału zapobiegające ślizganiu się nart, a co za tym idzie umożliwiające podchodzenie pod górę. Splitboard to snowboardowy odpowiednik skiturów – przecięta na pół deska, która po rozłączeniu tworzy dwie szerokie narty, na których można foczyć, gdzie nas wzrok poniesie. W obu przypadkach, po dotarciu na szczyt, odklejacie foki, przestawiacie wiązania na tryb zjazdowy i off-piste jest wasz. Tak samo, jak w przypadku heliskiingu, warto mieć przy sobie zestaw lawinowy, a jeśli to możliwe, to również plecak z poduszką powietrzną. Skitury pozwalają na wyjście naprawdę daleko poza trasę, w dziewiczy śnieg, więc koniecznie zabezpieczcie się na wypadek lawiny.
Steep skiing
Ciekawa opcja dla amatorów ekstremalnych stromizn, która wymaga dużego doświadczenia narciarskiego. To coś dla osób, które świetnie radzą sobie w trudnym terenie poza trasą. Śmigają po czarnych, nieratrakowanych trasach i najlepiej mają doświadczenie we wspinaczce. To wszystko w połączeniu z towarzystwem lokalnego przewodnika predysponuje was do jazdy legendarnymi, ekstremalnie stromymi. Często wąskimi trasami pokrytymi lodem i śniegiem.
Przewodnik w tym przypadku jest niezbędny. To osoba, która ma duże przygotowanie lawinowe. Świetnie się wspina (do początku trasy często trzeba dojść po wymagającym, wspinaczkowym terenie), będzie was instruowała pod kątem technicznym, a także dzięki doskonałej znajomości terenu uprzedzała, co czeka was na kolejnych odcinkach zjazdu. We Francji steep skiing jest wyjątkowo popularny w Chamonix. Nic dziwnego, w końcu to kolebka narciarstwa ekstremalnego.
Snowkiting
Aktywność dla tych, którzy nie potrafią zdecydować się: góry czy morze ;) Jak sama nazwa wskazuje, snowkiting to kitesurfing, ale na śniegu. Na takim kite’cie można jeździć zarówno na nartach, jak i na snowboardzie, ale deska daje więcej możliwości ruchów i skoków. Snowkiting jest łatwiejszy niż zwykły kite, na śniegu jeździ się łatwiej, a co za tym idzie do jego uprawiania wystarczy dużo lżejszy wiatr. Doskonałym miejscem do spróbowania tego sportu są wyżyny we francuskich Alpach, m.in. w Tignes.
Speed riding
Speed riding to połączenie mini paralotni (profesjonalnie nazywa się ona skrzydłem speedridingowym) i lekkiej pary nart, które daje poczucie niezwykłej wolności i możliwości doświadczenia prawdziwego przypływu adrenaliny już podczas pierwszych sesji! Żeby uprawiać ten sport nie musicie być doświadczonym paralotniarzem. Dużo ważniejsze jest doświadczenie w jeździe na nartach. Speedriding umożliwia jazdę po nawet bardzo stromych stokach, choć nie wiemy, czy słowo jazda jest tu na miejscu. To coś pomiędzy lotem, jazdą i długimi skokami, w zależności od wiatru i przede wszystkim umiejętności. Świetnym resortem do nauki speedridingu jest Les Arcs, gdzie znajdziecie profesjonalne szkółki i gdzie mieszka wynalazca tej dyscypliny, jeden z najbardziej znanych francuskich paralotniarzy (i oczywiście speedriderów) – François Bon.
Fat biking
Po wszystkich dyscyplinach, które zawierają w sobie narty i/lub snowboard, pora na coś zupełnie innego – fat biking, czyli jazda na rowerze, który wyposażony jest w bardzo „grube” opony. Dzięki masywnej konstrukcji i wspomnianym szerokim (nawet do 12 cm) oponom na fat bike’u można jeździć po piasku – lub jak w naszym przypadku – po głębokim śniegu. Zresztą właśnie po to fat bike’i wynaleziono – by ułatwić jazdę rowerzystom startującym w zawodach organizowanych na śnieżnych pustkowiach Alaski. Zdecydowanie taki rower nie sprawdzi się na asfalcie, ale w górach, zimą to doskonałe narzędzie do aktywnego spędzania czasu!
Mamy nadzieję, że trochę was zainspirowaliśmy. Tak mocno, jak kochamy narty i snowboard. Tak samo mocno uważamy, że warto próbować nowych rzeczy, a Alpy to zdecydowanie dobre miejsce do takich prób. Idealne warunki i mnóstwo lokalnych, profesjonalnych szkółek, które pomogą wam postawić pierwsze kroki w wybranej dyscyplinie.