#OddychajGłęboko: Marzysz, by zobaczyć kosmiczny spektakl? Podpowiadamy jak, gdzie i kiedy obserwować zorzę polarną!

W ZIMNO kochamy wszelkie aktywności - to oczywiste! Ale równie mocno uwielbiamy doświadczać uroków naszego świata. Dlatego tym razem w cyklu #OddychajGłęboko zapraszamy na daleką północ. Jeśli fascynuje Cię piękno natury, przynajmniej raz w życiu musisz zobaczyć na własne oczy niesamowity spektakl, jakim jest zorza polarna!

Na jej widok kolana uginają się nawet najbardziej wytrawnym podróżnikom. To zjawisko trudno jest porównać do czegokolwiek innego. I oczywiście - by zobaczyć zorzę potrzeba nieco szczęścia. Są jednak metody, którymi możesz zwiększyć swoje szanse. A my zdradzamy je poniżej!

Tak powstaje magia

Aby polować na zorzę, warto zrozumieć mechanizm jej powstawania. Nasze Słońce stale emituje tzw. wiatr słoneczny, czyli wyrzuca z siebie strumienie wysokoenergetycznych cząstek. Raz na jakiś czas dochodzi na nim do silniejszych rozbłysków. Ich konsekwencją są potężne ilości plazmy, docierające do Ziemi z ogromną prędkością.

Pole magnetyczne naszej planety zakrzywia ich tor ruchu w kierunku biegunów. Tam, na wysokości ok. 100 km nad powierzchnią Ziemi, zderzają się one z cząsteczkami gazów w zewnętrznych partiach atmosfery. I to właśnie w wyniku tych kolizji ukazują się kolorowe światła zorzy.

Kierunek: północ

Choć zorza polarna występuje też na południu globu, ze względów praktycznych omawiamy polowanie na nią wyłącznie na półkuli północnej. Idealne jest do tego koło podbiegunowe, czyli obszar na północ od równoleżnika 66°33'39"N. Jednak jego najbliższe okolice również się sprawdzą! Granica występowania zorzy jest płynna. Lecz co do zasady, im bliżej bieguna, tym częściej się ona pojawia.

Łatwo dostępnym kierunkiem o wysokich szansach na jej obserwację jest północna Norwegia. Tromsø to jedyne miasto koła podbiegunowego, do którego można dotrzeć tanimi liniami bezpośrednio z Polski. Bez przesiadek dolecimy także na Islandię. Leży ona nieco poza kręgiem polarnym, ale i tak dobrze nadaje się na taką wyprawę.

Podziwianiu zorzy sprzyjają też północne krańce Szwecji oraz Finlandii. Dotarcie do nich wiąże się jednak z lotami przesiadkowymi lub długimi przejazdami z lotnisk na południu obu państw. A koszty podróżowania po krajach nordyckich są bardzo wysokie! Jeśli Twoim jedynym celem jest zorza, a Twój budżet jest ograniczony, postaw na Norwegię (Tromsø lub Trondheim) lub Islandię (Keflavik). Wystarczy nieznacznie oddalić się tam od miasta przylotu, by znaleźć się w okolicach dogodnych do podziwiania zjawiska.

Jeżeli finansowo możesz pozwolić sobie na większe zwiedzanie, w obu tych krajach czeka na Ciebie masa innych atrakcji przyrodniczych! A co, jeśli dysponujesz naprawdę pokaźnym budżetem? Rozważ wtedy także Kanadę, Alaskę, Grenlandię lub norweską wyspę Spitsbergen.

Spektakl sezonowy

Powszechny mit mówi, że zorza występuje na półkuli północnej jedynie zimą. To zbyt duże uproszczenie! Samo zjawisko ma miejsce zawsze, kiedy wiatr słoneczny jest wystarczająco silny. Nawet w czerwcu! Spektakl ten widać jednak tylko wtedy, gdy niebo jest dostatecznie ciemne. A między kwietniem i sierpniem po północnej stronie globu występują tzw. białe noce. Nocne niebo jest wtedy zwyczajnie zbyt jasne, by móc dostrzec na nim kolorowe światła. Dlatego zorze ujawniają się dopiero w sezonie między wrześniem a marcem.

Nigdy nie wiadomo też na jaką porę dnia przypadną najsilniejsze uderzenia wiatru słonecznego. Wraz z długością nocy rosną szanse, że zorza pojawi się w momencie, gdy niebo jest ciemne. Pod tym względem najlepszym czasem na jej obserwacje są więc grudzień i styczeń. Przeważająca część doby tonie wtedy w mroku.

Matematyka, prognozy i odrobina szczęścia

Zorza polarna występuje na pograniczu atmosfery i przestrzeni kosmicznej. Wystarczy więc cienka warstwa chmur, by zasłonić nam widok na nią. Dlatego im dłuższy wyjazd zaplanujesz, tym większa jest szansa, że załapiesz się na okno pogodowe. Ta sama zasada tyczy się trafienia na wystarczająco silne rozbłyski słoneczne w trakcie Twojego pobytu. To czysta matematyka!

Ale jeśli dysponujesz elastycznością w wyborze dat, możesz nieco pomóc rachunkowi prawdopodobieństwa. Przestudiuj klimatogram miejsca, które Cię interesuje. Zobacz, czy w którymś z zimowych miesięcy wykazuje on niższą liczbą dni z opadami niż w pozostałych. Obserwuj też prognozy pogody. Czasami słychać w nich, że do danego obszaru zbliża się układ wysokiego ciśnienia. Zwykle przynosi on suchą i bezchmurną pogodę na wiele dni. Taki sygnał to znak, że przed Tobą dobry czas na podróż!

W podobny sposób możesz sprawdzać przewidywaną aktywność Słońca. W Internecie znajdziesz wiele stron, na których możesz śledzić prognozy wiatru słonecznego na kilkanaście dni wprzód. W połączeniu z danymi pogodowymi wskażą Ci one optymalny moment na wyjazd. Oczywiście nie zawsze zgra się to z dostępnością tanich lotów i noclegów na ostatnią chwilę. Dlatego po prostu trzeba być cierpliwym i wypatrywać takich okazji!

Zaplanuj swoje łowy

Po dotarciu na miejsce docelowe, poszukaj odpowiedniej miejscówki, do której udasz się, gdy okoliczności będą sprzyjały obserwacji. Celuj w otwarty teren z odsłoniętym widokiem we wszystkich kierunkach. Im dalej od świateł miasta, tym lepiej.

Kiedy zorza w końcu się pokaże, trzeba być szybkim! W końcu nigdy nie wiadomo, ile ona potrwa. By maksymalnie wykorzystać okazję, najłatwiej będzie Ci polegać na samodzielnym poruszaniu się wypożyczonym samochodem. Chyba, że nocujesz w obiekcie o dogodnym położeniu. Z kubkiem herbaty w ręku możesz wypatrywać wtedy przez okno świateł na niebie i po prostu wyjść, gdy spektakl się rozpocznie. Co ciekawe, niektóre hotele mają nawet systemy powiadamiania gości o pojawieniu się zorzy!

W wielu popularnych turystycznie miejscach dostępne są także zorganizowane formy polowania na zorzę. Wahają się one od zwykłych przejażdżek busami, po wyprawy psimi zaprzęgami czy skuterami śnieżnymi. Mogą być połączone również z biwakiem przy ognisku. Wybierz opcję, która w najkorzystniejszy sposób podchodzi do ewentualnej zmiany terminu ze względu na warunki. Część z nich oferuje powtórkę wycieczki innego dnia, w razie braku powodzenia za pierwszym razem.

Przygotuj się i nie zmarznij!

Zorza jest zjawiskiem absolutnie hipnotyzującym, które można podziwiać godzinami. Gdy zobaczysz ją po raz pierwszy, prawdopodobnie zapomnisz o wszystkim innym. Włącznie z trzaskającym mrozem i upływem czasu. Dlatego dla własnego bezpieczeństwa i komfortu, należy dobrze przygotować się do jej oglądania. Warto też porządnie ją uwiecznić, by mieć pamiątkę z tej niezwykłej chwili!

Poniżej znajdziesz listę sugerowanego ubioru i ekwipunku:

  • bielizna termiczna z długimi rękawami i nogawkami
  • gruba warstwa docieplająca np. bluza Hoodie
  • wiatroszczelna, ocieplana kurtka
  • wiatroszczelne, ocieplane spodnie
  • rękawice
  • szalik/komin
  • czapka, zakrywająca kark i uszy
  • grube skarpety
  • zimowe buty z dociepleniem
  • ogrzewacze do rąk
  • termos z gorącym napojem
  • przekąski
  • rozkładane krzesło turystyczne
  • śpiwór (aby wejść w niego w całym ubraniu i podziwiać zorzę siedząc na krześle)
  • aparat fotograficzny z obiektywem szerokokątnym lub telefon z dobrym aparatem
  • statyw fotograficzny (jeśli fotografujesz telefonem, to statyw na telefon)

Komentarze ()

BLOG

Zobacz wszystkie wpisy

New Account Register

Already have an account?
Log in instead Lub Reset password
wróć